This is additional content area. Learn more
„Oto, co znalazłem we wspomnieniach pewnego podróżnika: „Kiedy przybyliśmy do królestwa A, cały przemysł użalał się nad swym stanem. Opłakiwali swój los rolnicy, narzekali przemysłowcy, protestowali kupcy i armatorzy. Rząd nie wiedział już, kogo słuchać. Początkowo zamierzał obciążyć malkontentów podatkami, które, po odebraniu swego udziału, rozdzieliłby ponownie. Byłoby to podobne do hiszpańskiej loterii, tak drogiej naszemu sercu.
Rząd zbierałby od tysiąca po piastrze, 250 zatrzymywał dla siebie, resztę zaś rozdzielał. Bogaty hidalgo, otrzymawszy trzy czwarte piastra, natychmiast zapomina, że wydał całego i z radości rusza do najbliższej gospody przehulać 15 realów. Byłoby jak we Francji. Jakkolwiek kraj był nie cywilizowany to rząd nie uważał obywateli do tego stopnia za idiotów, by sądzić, że zaakceptowaliby tak dziwny sposób dotacji. Ostatecznie wybrał inną drogę.
Kraj był pokryty siecią dróg. Rząd dokładnie oznaczył kilometry i rzekł rolnikom: „Wszystko, co ukradniecie podróżnym między kolejnymi znakami, jest wasze. Niech służy to wam za dotację i zabezpieczenie przed stratą”. Potem przyznał odcinki dróg do eksploatacji przemysłowcom i armatorom według zasady:
Nadaję tobie
Władzę i moc
Kraść
Rabować
Oszukiwać
Bezkarnie wzdłuż całej tej drogi.
Dziś mieszkańcy królestwa A tak przywykli do tego systemu, że biorą pod uwagę tylko to, co sami ukradną, a nie to, co im ukradziono, spoglądają na grabież wyłącznie z punktu widzenia złodzieja i uważają sumę wzajemnych złodziejstw za dochód narodowy. Odmawiają odejścia od tej formy protekcjonizmu, twierdząc, że bez niego nie ostoi się żadna gałąź przemysłu”.
Niemożliwe? Protestujecie? Cały naród nie może sumy wzajemnych kradzieży uważać za przyrost bogactwa? A czemu nie? Czy ten punkt widzenia nie jest powszechnie akceptowany we Francji? Czyż nie wymyślamy i nie doskonalimy metod wzajemnej grabieży przez system dotacji i ceł ochronnych?”
( F. Bastiat „Rabunek przez dotacje”. Tłum. dr Piotr Stachura. Tytuł oryginału: „Le vol a la prime” 1846 r. )